czwartek, 24 grudnia 2020

Wigilia A.D. 2020


 

Prośba Do Gwiazdy
Gwiazdo betlejemska,
która spełniłaś ludzkości
nadzieję, oznajmiając przyjscie
Tego, który topi wszelkie lody,
Zaświeć dzisiaj nad moim niebem
pełnym rozterek i zwątpienia,
bym na powrót odnalazła droge
prowadzacą mnie do serca
Świąt Bożego Narodzenia...
Aldona Kołacz, Deventer, 14-12-2009
 
Życzę Wszystkim znajomym, nieznajomym, rodzinie, 
przyjaciołom najpiękniejszych i wymarzonych 
Świąt Bożego Narodzenia!
 
🌲❄☃🌲❄☃🌲❄☃🌲❄☃🌲❄☃🌲❄☃🌲

niedziela, 20 grudnia 2020

Czwarta Niedziela Adwentowa


Wczoraj o godzinie 21.00 zaczełam ją ubierać a skończyłam o 4 rano. Nie obyło sie bez kurfowania, bo jakiś burak zamiast lampki dostarczyć osobno, to pozawijał je na każdej gałązce sztucznej choinki, którą kupiłam w tym roku. Nie dość, że prawie nie zdążyli z jej dostawą, to jeszcze to. Do pierwszej w nocy odplatywanie kabli ze śwatelkami, a później dopiero mogłam porozstawiać gałązki. Reszta poszła już gładko, ale tych dwieście ledowych lampek mi nie wystarczyło, więc dodałam jeszcze pięćset kolorowych. Sprawa ma się tak to, że nijak tej cholery nie mogę normalnie sfotografować, bo rozbłysk światełek nie pozwala, ale uwierzcie na słowo jest przepiękna 🙂
Jestem padnieta jak kawka, bo dzisiaj musiałam ogarnąć resztę sprzątania, i można powiedzieć, że święta mnie nie zaskoczą.
Ja wiem, że to przyjdzie Pan Jezusek do mnie a nie sanepid, ale w obecnej pandemicznej rzeczywistości lepiej dmuchać na zimne!
😂🤔🤣😅😂

 

środa, 16 grudnia 2020

Przedświąteczne kłopoty


 
Ja to mam najzdolniejszego syna - informatyka, którym sie mogę pochwalić, że jest thebesciakiem 🙂
Wczoraj padło mi na kompie coś, co pozwalało mi ściagać filmiki z instagrama. Cały dzien przekurfowałam szukając sama przyczyny zaistniałej sytuacji. Zawsze na komputerze logowalam się na insta, i jak chciałam coś sciągnąć klikałam myszką na filmik, wyskakiwało okienko, żeby zapisac filmik, jak to zrobiłam na pulpicie pojawiał się folder, w którym były różne fotki i filmiki, mogłam do innego folderu przerzucić, resztę tego folderu z instagrama wywalić, bo reszty niechcianych fotek nie potrzebowałam. Trochę to trwało, ale ok. Wczoraj coś sie stało i wszystko przestało dzialać. Ani filmików ani zdjeć nie mogłm nijak ściagać. Oczywiście nie mogłam znależć przyczyny więc zadzwoniłam na pogotowie techniczne, czyli do syna. W nerwach oczywiście nie mogłam wytłumaczyc co i jak, i o co mi chodzi, więc syn mnie uspokoił słowami: nie panikuj, jutro przyjadę i zobaczę co i jak. Do jutra nie umrzesz bez Erkana. Taaaa....No może nie umarłam, ale szlag mnie nosil całą noc, bo jak mi coś nie działa, to nie spocznę dopoki tego nie naprawię. Ale tu nie moglam nic sama zdziałać. Syn jak obiecał tak zrobił. Przyjechał, trochę głowił się o co mi biega, aż w końcu kazał mi odejść od kompa, i oglądać swoje seriale czyli "Wieźnia" i "Klan". Jak już skończyłam oglądanie, to okazało się, że zainstalował mi jakiś tajemniczy program, że jak wjadę myszką na fotkę czy filmik na instagramie, i na to kliknę to od razu samo mi wchodzi do jednego specjalnego folderu, z którego od razu moge wrzucać wszystko na facebook czy gdzieś indziej!! Huraa! No aż mnie zatkało, że takie coś mi wyhakował, o wiele prościej niż przedtem!! Jupi! Do tego jeszcze zamontował mi taki specjalny program na kompie, że jak zrobię zdjecia telefonem, to też od razu same wchodzą do tego folderu na kompie! Zero kabelków, zero podłączania do kompa, fotki przez chmurę fruną same do folderu. Dobrze mieć syna, który zna się na wszystkich najtrudnieszych programach, robi cuda na kiju, który naprawi każdy komputer, nawet taki, który specjaliści z serwisów uznają za nienaprawialny, i odsyłają klientów właśnie do niego, jako ostatnią deskę ratunkową. Ufff! 🙂
❄⛄🌲❄⛄🌲❄

niedziela, 13 grudnia 2020

Trzecia Niedziela Adwentowa i Rocznica Stanu Wojennego



 Do świąt zostało tylko 12 dni. Jakie będą? Całkiem inne niż dotychczasowe. Pandemia pokrzyżowała mi wszystkie plany, i zamiast świętowac w tym roku z rodziną w Niemczech zostaję w Holandii, i spędzę je wraz z synem i przyszłą synową. Mieliśmy wszyscy jechać do Niemiec, chcialam, aby moja rodzina poznała moją synowa, która spodziewa się dziecka, czyli mojego pierwszego wnuka lub wnuczkę (na razie jest to słodka tajemnica :)) Niech będą te świeta gdzie chcą, byle wszyscy bylismy zdrowi, bo to jest teraz najważniejsze. Moja siostra Sywia jak co roku jest kreatywna ze swoimi ręcznie malowanymi kartkami. To zdjecie powyżej jest jej inspiracją jednej współczesnej kolędy. No ma ten dryg co by nie mówić! Za chwilkę o 19.30 zapalę w oknie światełko pamieci ofiar stanu wojennego, który pamietam jakby to było wczoraj. A wszystko przez to, że zamiast Teleranka pojawił się okularnik!!

:)

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Who is Who??


 

Po Mikołajkowe przemyślenia.
Trafia mnie szlag jak widzę, czytam, słucham polskich celebrytów, którzy mają (niestety!) tę moc, by coś przesłać dalej. Jak nie było internetu i socjal media to wydawało się nam, że to są autorytety, wszyscy mądrzy i piękni niesłychanie, no po prostu cód, mód i orzeszki! Technologia szeroko pojęta obnażyła ten mit, i jak który rozdziawił jape dopiero można się było przekonać, że mało który celebryta ma naprawdę coś mądrego do powiedzenia. Ale przejdzmy do meritum. Wczoraj był dzień św. Mikołaja. Wiekszość z nas wychowana na polskiej tradycji wie, że Mikołaj to historyczny biskup z Miry ( a nie żaden krasnal mieszkający w Finlandii) który kierował się ewangeliczną zasadą dawania jałmużny i czynienia dobra bez rozgłosu. Św. Mikołaj (ja tak pamietam) razem z Aniołem i Diabłem przychodził do kościoła (tam zazwyczaj rodzice przynosili paczuszki, które nie były wielkie, ale symboliczne: słodycze, pomarańcze, książki, gry planszowe lub niewielkie zabaweczki) i tam je otrzymywaliśmy. Diabeł był z rózgą dla postrachu, ale to Anioł podawał Mikołajowi paczkę, a on po przepytaniu delikwenta wręczał podarunek. Czasami rodzice zamawiali do domu indywidualnego Mikołaja, i ten również po przepytywaniu dzieciaków rozdawał im prezenty. A po 6 grudnia był czas oczekiwania Świąt Bożego Narodzenia, i znalezienie pod choinką prezentów od Dzieciątka Jezus, które w Jego imieniu roznosił Gwiazdor...A co mamy dzisiaj i dlaczego na początku wspomniałam tych celebrytów? Ano dlatego, że wchodząc wczoraj na instagram (czyli szóstego grudnia) czytałam takie pierdolety, że ręce i cycki opadają. Jedna gwiazda pisze: ho ho ho! Przyleciał już do Was Santa Claus ze swoimi reniferami i przywiózł wam paczki? Druga, jeszcze bardziej chcąca być cool pokazuje swoje zdjecie, gdzie na głowie ma opaskę z rogami reniferów i podpis: U nas był już Mikołaj ze swoimi reniferami! Następne kolejne gwiazdy podpisują jak to ich Mikołaj odwiedził prosto z Noordpool, i przywiózł saniami paczki. Po takiej lekturze ma się ochotę wykrzyczeć: ludzie, ku...wa gdzie wy żyjecie? Macie tak zlasowaną pamięć komercyjną, że nie wiecie kto jest kim?? Co wy serwujecie swoim dzieciom? Czemu pozwalacie robić im papkę z mózgu? Za kilka lat jak tak pójdzie, to w szopce zamiast żłóbka będą wisieć pisanki, które dostarczy Santa Mikołaj saniami zaprzężone w białe króliki, i nikogo już to nie zdziwi!
Brońmy prawdziwego św. Mikołaja. Brońmy naszych zwyczajów i
tradycji, uczmy prawdy, bo tylko ona nas wyzwoli...

niedziela, 6 grudnia 2020

Druga Niedziela Adwentowa oraz Mikołajki A.D. 2020


 Wprowadzenie do liturgii słowa

„Oto Pan Bóg przychodzi, przygotujcie Mu drogę" — głosi prorok Izajasz. Dzień przyjścia Pana jest niespodziewany, dlatego mamy tak żyć, by Chrystus zastał nas bez plamy — upomina św. Piotr. Dlatego także ewangeliczne wołanie Jana Chrzciciela nakazuje prostować drogi życia dla Pana przez nawrócenie i czynienie pokoju.

Dobrej Niedzieli i dużo upominków od św. Mikolaja Wam życzę :)

wtorek, 1 grudnia 2020

Czy to bajka czy nie bajka?


 

Idę sobie dzisiaj do Ratusza pozałatwiać parę spraw, i tak mijam te Deventerskie uliczki, przy okazji rozmyślając sobie o różnych pierdółkach. Zainspirowana ostatnio przeze mnie oglądanym serialem o królewnie Śnieżce wyobrażam sobie w myślach, że nią jestem, co prawda podstarzałą, ale o włosach ciemnych i skórze białej jak śnieg, która za chwile zostanie babką. 😂 I tak sobie fantazjuję po tej drodze do Ratusza, i uśmiecham się sama do swoich myśli, przyznając w duchu, że bije mi na dekiel. W końcu skarciłam się za te fantazje, i przyznałam sama przed soba, że nie mogę być Śnieżką z tego względu, że brakuje mi siedmiu krasnoludków. Długo nie musiałam czekać. Nagle...olśnienie i znak widoczny na niebie! Są! Dokładnie siedem sztuk, w dodatku w mikołajkowych czapeczkach. Myślę sobie: no widzisz moja droga, może do Śnieżki ci daleko, ale spotkałaś swojch siedmiu krasnoludków, przypadek?? Nie sądzę!! Może naprawdę to jest twoja bajka?
😂🤣😁😂🤣
P.S. Moje siostry i syn doskonale wiedzą, że jak opowiadałam im bajki na dobranoc, to zawsze w każdej z nich grałam główne role, i tak mi już zostało! Hahaha 🙂
Miłego dnia 🙂