piątek, 19 lipca 2013

Nic dwa razy sie nie zdarza....???


Nic bardziej mylnego!!
Nasza noblistka Wisia napisala piekny wiersz, w ktorym mowi, ze nic dwa razy sie nie zdarza. Niestety, mimo wielkiego szacunku dla jej cudnej tworczosci smiem sie z tym twierdzeniem nie zgodzic! Otoz zdarza sie, zdarza. Trzy lata temu na moim balkonie jakas golebica cukrowa uwila sobie gniazdko, i mimo mojego stanowczego sprzeciwu udalo jej sie dwa jajuszka wysiedziec, co zaowocowalo niesamowita przygoda, ktora opisalam na swoim autorskim blogu http://atlantyda.blogspot.nl/2010/06/lepszy-wrobel-na-dachu-niz.html

No i zesz kurza twarz historia sie powtorzyla! Znowu mam w tej samej donicy dwa pisklaki jeden wielki (starszy) jak moja piesc, a drugi chyba wyklul sie wczoraj, bo jest maly, zolty i nieopierzony jeszcze. Obydwa brzydkie jak noc, ale przy tym takie niezdarne, i kochane. Mam nadzieje, ze ten wielgachny nie wywali swojego braciszka albo siostrzyczke, jak to sie stalo poprzednim razem. Wtedy akacja dziala sie jak w filmie z Jamesem Bondem, i z ktora mozecie sie zapoznac klikajac na powyzszy link.
Qrde, trzy lata je odpedzalam, a i tak mnie zaskoczyly, no...