niedziela, 31 grudnia 2017

Szczęśliwego Nowego Roku A.D. 2018


Na wszystkie dni Nowego Roku
Życzę Ci wiary w sercu i światła w mroku.
Obyś jednym krokiem mijał przeszkody,
Byś czuł/a się silny i wiecznie młody!
Stary Rok odchodzi wielkimi krokami,
niech więc wszystkie złe chwile zostaną za nami.
Nowy Rok niech Ci przyniesie wiele zdrowia i radości,
a przede wszystkim szczęścia w miłości.

Tego wszystkiego życzę Wam moi przyjaciele, znajomi i rodzinko.

sobota, 16 grudnia 2017

Historia zatoczyła koło...



Hmmmm...dziwne rzeczy zdarzają się na tym świecie. Właściwie to nie trzyma się kupy, ale naprawdę się wydarzyło!
Przychodzi sobie wczoraj jeden Pan do sklepu, i pyta mnie od progu po polsku, ale z lekkim holenderskim akcentem, jak się mam. Odpowiedziałam, że dobrze, i jak to zazwyczaj bywa nawiazała się miedzy nami konwersacja typu: a skąd znasz język polski?Jak długo tu mieszkasz? Co porabiasz ? I.t.d...
Okazało się, że miał ojca Holendra i mamę Polkę. Ja opowiedziałam o swoich rodzicach, o tym jak długo tu jestem, i że mój syn też jest takim "mieszańcem".
Po chwili Pan wyciąga coś z reklamówki, i mi podaje mówiąc, że to jest prezent dla mnie, prosto z Wadowic. Zaskoczona pytam jak to jest możliwe, że ma prezent dla mnie, a mnie nie zna?
Okazało się że mnie zna, i to dobrze, tylko, że ja go już nie pamiętam. Pan kiedyś mieszkał w Deventer i miał sklepik z drewnianymi pamiątkami. Ja ten sklepik chyba z 26-27 lat temu, w okresie przedświątecznym odwiedziłam z Jowim ( był malutki, we wózeczku), a on dowiedziawszy się, że jestem Polką podarował mi wtedy taką malusieńką szopeczkę wyprodukowaną w Polsce. Poźniej często ten sklepik odwiedzałam, bo miał tam bardzo ładne drewniane zabawki, klocki, które kupowałam Jowiemu. Tę miniaturkową szopeczkę mam do dziś, i co roku ją ustawiam koło telewizora. Teraz ten Pan przez przypadek (stojąc na targu w Deventer ze swoimi drewnianymi szopkami i pamiatkami z Polski z okazji Festiwalu Dickenowskiego) dowiedział się, że jakaś Aldona ma sklep z polskimi produktami. A że przed laty znał niejaką Aldonę, więc postanowił ją odwiedzić, zobaczyć czy to ta sama, i tym razem sprezentować kolejną szopkę - ręcznie rzeźbioną przez jakiegoś artystę z Wadowic. I tak oto historia zatoczyła koło w Bożonarodzeniowej aurze. Teraz mam dwie szopki podarowane przez tego samego człowieka, w odstępie prawie 30 lat...
Czyż życie nie pisze najbardziej sensacyjne scenariusze? Ferdek Kiepski powiedziałby, że to się nawet największym "fizjonomom" nie śniło :)

niedziela, 3 grudnia 2017

Adwent jest Tęsknotą...A.D. 2017


Adwent jest tęsknotą

Adwent to nieustanna tęsknota za Bogiem
i na Jego przyjście w modlitwie czuwanie
to Boża miłość stoi za progiem
to słowo Boże które ciałem się stanie

Ścieżkami życia Jezusa szukamy
i wciąż czekamy na spotkanie Jego
wszak od Ciebie Boże obietnicę mamy
że na ziemię ześlesz nam Syna Swojego

O serce ludzkie tyś bardzo spragnione
ofiarnej miłości Jezusa małego
a wszelkie nadzieje i myśli stęsknione
z pokorą zanosisz do Boga Naszego

A Bóg miłosierny tak nam przekazuje:
że Jezus zrodzony w Betlejemskim żłobie
dla Ciebie człowieku zbawienie szykuje
lecz wpierw się musi narodzić w Tobie

Regina Sobik