poniedziałek, 19 marca 2007

BIG LOG



No i masz babo placek. Zachcialo mi sie dzisiaj posluchac Roberta
Planta i przy okazji wyciagnac z szufladek wspomnienia zwiazane
z jego muzyka. I jak sie tak rozsluchalam na dobre, to nie moge
az do teraz skonczyc. A tu jutro do pracy trzeba wstac i rozpoczac nowy tydzien.
Jak ja nie cierpie poniedzialkow!
A skoro mowa o poniedzialku to przy okazji poslucham sobie kawaleczek
"Blue Monday" - New Order'sow.
Dzizys...dlaczego dzisiaj juz nie tworzy sie takiej pieknej muzy?
Dlaczego rodzi sie coraz mniej takich prawdziwych muzykow, ktorzy
pozostaja niesmiertelni? To nowe pokolenie to albo przerabia stare
i znane przeboje albo probuje wylansowac sie przy pomocy jak najwiecej
rozneglizowanych panienek. Bleeeeeh...ohyda!
Lata '80 rulez!