wtorek, 29 grudnia 2015

Hu Hu Ha! Była zima zła!


Pamiętam. Stałam na stacji w drodze do liceum w Brzegu, a na niej prawie nikogo nie było. Przyjechał pociąg, drzwi były tak zamarznięte, że się nawet nie otworzyły. Pociąg odjechał.
Dzień wcześniej nie było w całym mieście prądu, i dopiero jakiś konduktor powiedział mi, że szkoły są odwołane, a ferie przedłużone.
Jupi! Co to była za radość. Na rynku koparki utworzyły ze śniegu tak wysoką górkę, że mogłam prawie z naszego okna na drugim piętrze na nią skakać.
Taką zimę i niejedną pamiętam, i za taką zimą tęsknię. Hej!

czwartek, 24 grudnia 2015

Wigilia AD 2015



"Do Gwiazdy"

Gwiazdo betlejemska,
która spełniłaś ludzkości
nadzieję, oznajmiając przyjscie
Tego, który topi wszelkie lody,
Zaświeć dzisiaj nad moim niebem
pełnym rozterek i zwątpienia,
bym na powrót odnalazła drogę
prowadzacą mnie do serca
Świąt Bożego Narodzenia...

Aldona Kołacz, Deventer, 14-12-2009
Taka mała dedykacja mojego wiersza dla Was na te święta.

Życzę wszystkim przyjaciołom, rodzinie, znajomym zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia.
Zaproście kochani na ten dzień urodzin do swoich domostw Jezusa, bo świętowanie urodzin bez solenizanta nie jest fajne!

Pozdrawiam wszystkich świątecznie.

wtorek, 15 grudnia 2015

Hej Kolęda Kolęda!


Swięta uważam oficjalnie za otwarte!
Szopka gotowa (bez niej nie ma świąt), choinka też, jeszcze do końca tygodnia sprzątanko generalne, a już od Poniedziałku gotowanie, smażenie, pieczenie, ale tylko w nocy, bo w dzień...wiadomo w sklepie zagon.
Moja szopka ma juz 26 lat - tyle samo ile ma mój syn. Dokladnie ją zrobiłam, kiedy był jeszcze w moim brzuchu. Wyczekiwany i zrodzony z wielkiej miłości...jak Dzieciątko... Eksio zrobił korpus, dziurki na światełka, a ja całą resztę. Z tym, że co roku dokupuję jakiś malutki element...no i się tego uzbierało! W szopce są jeszcze zabaweczki Jowiego, kiedy się nimi bawił, i dodawał do szopki. Mam nadzieję, że kiedyś jego dzieci będą kontynuować tradycję, i rozbudują ją do wielkości prawdziwej stajenki.Czerwony Kościółek to świeczka, którą dostałam chyba 20 lat temu od mojej Mamy, i ten czerwony świeczkowy Mikołaj też. Wspomnienia ożywają, i kiedy pierwsza Gwiazdka zaswieci na niebie Ci, ktorych już nie ma...jednak są...przy wigilijnym stole, w pamieci...i na zawsze w sercu...

niedziela, 13 grudnia 2015

Trzecia Niedziela Adwentu AD 2015


Jest już prawie szósta rano, więc należałoby się położyć spać, ponieważ największa fucha (czytaj: rozplątywanie, sprawdzanie, wykręcanie światełek i i umieszczenie ich na drzewku) już jest odwalona, więc jutro, a własciwie dzisiaj obłożenie ją świecidełkami to mały pikuś! W zasadzie już jest przepiękna, bo nowe ledowe światełka są, że tak powiem po chamsku zajebiszczaste! W ubiegłym roku je kupiłam, ale w drugi dzień świąt zaczełam je przeklinać, ponieważ włączyła mi się jakaś opcja mrugająca, co też po krótkim czasie zaczęło mi wadzić. Po paru dniach kurfowałam na nie niczym szewc, bo nie pomogło wyciąganie wtyczki i wsadzanie z powrotem do kontaktu. Dopiero przy rozbieraniu choinki okazało się, że owe światełka zawierają na sznurku takie malutkie, zielone pudełeczko, gdzie można ustawiać dowolną ilość mrugań, kolorów i tym podobnych cudów-niewidów. A żem brunetka z koloru włosów, a blondynka z charakteru, to se mogłam do us.... to znaczy do końca świata wyciągać te wtyczkę z kontaktu! Ale już jest wszystko obczajone, wiem na których gałązkach leżą owe magiczne pudełeczka, więc w razie awarii się zainterweniuje jak wojsko 13 Grudnia w 1981 roku, kiedy rano jak się obudziłam, nie było ani Teleranka, ani mojego Taty, którego zwinęło o piatej rano wojsko. Się pamięta te czasy, i chyba nawet sie za nimi tęskni, bo mimo, że było trochę szaro,mrocznie, ponuro, i mroźnie to jednak ludzie mieli bardziej gorące serca, otwarte umysły, więcej życiowych perspektyw niż dzisiaj. No i oczywiście było wtedy więcej lamety na choinkach...

Miłego dnia i kolejnego przeżycia trzeciej Niedzieli adwentowej.

niedziela, 6 grudnia 2015

II Niedziela Adwentu AD 2015


Jak tam u Was kochani z przygotowaniem do Świąt? U nas, że tak powiem brzydko: totalna rozpierducha, ale to normalka. Moja natura zodiakalnej Panny potrzebuje chaosu, aby później ułożyć w nim wszystko na picobello!
I ja jestem właśnie w fazie drugiego Adwentu...czyli wszystko idzie zgodnie z planem.


*************************************************************************************
Adwentowe świece

W czas oczekiwania na przyjście Małego
uśpioną jutrzenkę zbudził odgłos dzwonu
to sam Bóg prowadzi za rękę swe dziecię
oświetlając drogę światełkiem lampionu

O nowinie z nieba wieści czeka ziemia
jeszcze otulona nocy zimnej snami
zapłonęły świece adwentowej ciszy
znacząc czas tęsknoty woskowymi łzami

„Oto Pan Bóg przyjdzie” huknęły organy
przyjdzie jak co roku ludzkich serc spragniony
wypalą się świece adwentowej ciszy
gdy pokój przyniesie Jezus narodzony

Regina Sobik
****************************************************************************************
Życzę wszystkim dobrej Niedzieli!