niedziela, 21 stycznia 2024

Dzień Babci A.D. 2024


 

Dzisiaj w Polsce obchodzimy Dzień Babci, a jutro Dzień Dziadka.
Wnuki są nagrodą za starość. Są słodyczą, która osładza nasze życie. Są darem od Pana Boga, który w ten sposób chce nam zrekompensować wszystkie niedogodności związane ze starością. Są największym bogactwem naszego dojrzałego życia, i zastrzykiem energii na dalsze życie.
Kocham moje wnuki jak stąd na księżyc i z powrotem!
😁😍😁💝😁😍😁😍😁💝😁😍😁😍😁💝😁😍

środa, 17 stycznia 2024

Polowanie na gile


Facebook przypomniał mi historyjkę, którą opisałam jakieś 11 lat temu. Przypomnę ją.
***********************************************************************
Pamiętam, jak w naszym domu w Polsce tato zrobił śliczny karmik dla ptaszków i powiesił go w kuchni za oknem. Uwielbiałam w zimowe poranki zakradać się pod okno i obserwować przylatujące do niego ptaszki. Przylatywały właśnie takie jak na obrazku...a teraz? Widział ktoś tak pięknego gila czy sikorkę? Nawet wróble gdzieś pouciekały w siną dal...Szkoda.
Ale przejdę do historii, której pomysłodawcą był właśnie mój Tato. Gdy rodzice przeprowadzili się do Czarnolasu w Niemczech mój mąż (zapalony miłośnik ptactwa) odstawił wówczas taką manianę, że do dzisiaj ludzie mają ubaw. Widząc w lesie gile i inne cudne ptaszątka, których tam nie brakowało zastanawiał się jak by tu parę sztuk złapać. A że był z moim Tatem na przechadzce, więc ten bez pardonu wkręcił go, że ma na to sposób. Żartobliwie poradził mu, aby porozkładał nakrętki od słoików posmarowane miodem i posypane ziarenkami, wtedy na pewno jakiś się do takiej nakrętki przyklei, i wtedy je złapie. Tato liczył za pewnie na to, że mój Jełop nie weźmie tego na serio, ale wkrótce okazało się, ze jednak wziął...
Na drugi dzień moja Mama podczas robienia śniadania zastanawiała się, gdzie się podziały wszystkie nakrętki ze słoików, które stały w lodówce...?
Tato uśmiechał się tylko tajemniczo, a dopiero po jakimś czasie zdradził jej, jak wkręcił zięciunia, który cały dzień spędził w lesie rozciągającym się zaraz za naszym domem, i ukryty za drzewami polował na gile i sikorki. Oczywiście kiedy wrócił pod wieczór, to miał gile, ale pod nosem, bo na dworze panował tak siarczysty mróz, że aż miło było! O zapaleniu oskrzeli już nie wspomnę i przeleżeniu urlopu w łóżku. I tak się skończyło jego polowanie na ptaszki, a my mieliśmy polewkę za każdym razem jak jechaliśmy do moich rodziców na urlop. 😂😂

 

sobota, 6 stycznia 2024

C+M+B 2024 Christus Mansionem Benedicat


Mój wiersz na Trzech Króli.
 
"Moje Betlejem"
Po pustyni zawrotnego zycia,
błądząc w kuluarach zła i mroku,
Trzej Królowie na wielbłądach jadą
Z orientalną nowiną, i z dobytkiem u boku.
Przemierzają siódme góry i lasy,
najpiekniejsze królestwa podziwiaja
Chcą znależć w nich wielkiego Króla,
dla którego też wielkie dary mają.
Długa, wspólna podróż i cel tej podróży
Królów szczerą mądrością zachwyciła,
do stajenki upadlej szybko podążyli,
gdzie Dziecina Boża się narodziła
Miedzy władcami możnymi tego świata
nie szukali już sprawiedliwości,
gdy w ciemnościach jasną gwiazdę ujrzęli
wśród swych ciągłych wątpliwości.
Swe królewskie mądre głowy pokłonili,
przed Dzieciateczkiem, Jozefem i Maryją
zloto, mirre, kadzidlo w holdzie Mu zlozyli
wiedzac, ze narodziny tego Krola nad Krolami
grzechy calego swiata obmyja.
Pastuszkowie i bydlatka wsrod ciemnosci
gwiazde betlejemska tez ujrzeli,
i jak jeden maz w ogromnym pospiechu,
z wielka nadzieja do Betlejem pobiezeli.
Slyszycie? Gloria in excelsis Deo!
Wtoruje chor Aniolow na wysokim niebie,
Dzis na nowo w moim sercu Bog sie rodzi
Jezu - z ufnoscia czekam tu na Ciebie!
 
Aldona Maria Kołacz, Deventer 5-01-2013