wtorek, 19 września 2017

20 lat minęło...



20 lat minęło...jak jeden dzień...
Ten stroik to rękodzieło mojej genialnej siostry Sylwi.
Wiersz napisałam dzień po śmierci mojej Mamy...

x x x

W ten piękny wrześniowy poranek,
Gdy wiatr tulił Twoje senne oczy
Dopalał się życia kaganek,
A ja stałam w cieniu niemocy.

Twój oddech był moim oddechem
Twój ból był moim bólem,
Do Ciebie pędziłam z pośpiechem!
Czy do snu Cię jeszcze utulę?

Bóg podał Ci swoją rękę,
I mocno przytulił do siebie
Śmiertelną ukończył mękę
Na tronie posadził Cię w niebie.

Nad Twoją głową jaśnieje
Korona z błyszczących klejnotów,
Już jesteś w krainie baśni...
Bez trosk i bez kłopotów...

Odeszłaś, a w głowie mej pulsują myśli ciemne.
Jak mam dalej bez Ciebie Mamo żyć?
Gdy Ty nadal żyjesz we mnie?
A mnie się już tutaj nie chce być?!

Odeszłaś Mamo, zostawiając nas w wielkiej rozterce.
A świat w sekundzie rozsypał się na drobny mak.
Ocalało tylko Twoje wielkie serce...
I pytanie do Pana Boga: jak żyć bez Niej...Jak?


Aldona Kołacz...Volklingen...20/09/1997