piątek, 11 kwietnia 2014

Z cyklu: blondynka przy pralce!


Ja to niekiedy zachowuje sie jak typowa blondynka w bialych kozaczkach! 5 lat temu kupilam sobie pralke nanowszej generacji. I tak przez 5 lat pralam sobie te pranie, a jak juz sie wysuszylo to narzekalam na prasowanie i takie tam. Dzisiaj robiac porzadki, czyscilam wilgotna szmatka cala pralke, a ze stara doopa juz jestem, wiec sobie zalozylam okulary aby lepiej widziec kurz i brud. I tak przecierajac szmatka wszystkie guziczki pralki, nagle wlaczylo mi sie na display'u swiatelko z zelazkiem. Przelecialam wzrokiem wszystkie funkce opisane na pralce i nagle doznalam szoku: pralka ma funkce prania tak, aby pozniej prania juz nie prasowac! No zesz kurza twoja twarz rychlo wczas sie o tym dowiedzialam! Ale juz siedzi pranko w pralce i zbadamy czy to nie jest jakas sciema, bo i tak mam prasowania na dwa dni, a jeszcze musze poprac posciel i reczniki, oraz wypucowac do konca chalupke przed swietami. Heh, i czy to nie jest prawda, ze czlowiek cale zycie sie czegos uczy? Oczywiscie ze tak.

Est rerum omnium magister usus - Nauczycielem wszystkiego jest doświadczenie!

Brak komentarzy: