wtorek, 9 października 2012

Cztery Pory Roku...


Moja mama kochała muzykę poważną i bardzo często słuchała ją głośno przy sprzątaniu, gotowaniu, szyciu, i tak dalej, tak, że ta miłość udzieliła się wszystkim domownikom. Słuchaliśmy Czterech Pór Roku - Vivaldiego, Nabucco - Verdiego, Jeziora Łabędziego - Czajkowskiego i wielu, wielu innych wykonawców, kompozytorów. Myślę, że dzięki temu współ-słuchaniu mama bardzo uwrażliwiła mnie, a właściwie nas z rodzeństwem, na piękno tego świata, zaostrzyła poczucie estetyki, zaszczepiła miłość do każdego gatunku muzyki. Moje klimaty muzyczne zmieniają się dosłownie z porami roku. Teraz mam fazę na klasykę, więc słucham sobie w sklepie radia Zet Classic i jest mi z tym dobrze. W domu czeka zaś 150 cd z muzyką klasyczną. Cała kolekcja jest kupiona, nie ŚCIĄGNIĘTA jakby ktoś się pytał! I mimo, że większość z kompozytorów nie żyje i nie otrzymuje tantiemy za swoja twórczość, to ja w taki sposób składam im hołd.
No, to się pochwaliłam :P


"Muzyka nie tylko daje nam ukojenie i dostarcza rozrywki. Jest czymś więcej. Można poznać człowieka po muzyce, jakiej słucha." - Paulo Coelho - Czarownica z Portobello

Brak komentarzy: