wtorek, 21 października 2008




"Skrzydła"

Odcięli aniołom skrzydła
bo dawały wolność.
Odarli ich z szat
gdyż za piękne były.
Obrzucili je błotem
bo białą skórę miały
Teraz stoją
Ranne, nagie, brudne
lecz nadal doskonałe...

A.K.

wtorek, 29 kwietnia 2008

Mój Anioł




Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł,
lecz ich serce jest bezpiecznym portem
dla wszystkich, którzy są w potrzebie.

Phil Bosmans












"Mój Anioł"

Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce
Zawiesza je troskliwie
Nad kuchennym piecem
Na gwoździu wbitym w ścianę
Wiesza aureole
I tak bardzo po ludzku
Włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy
Wkłada strój roboczy
Dzwoni z budki do Boga
I kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony
Od drzwi pyta o obiad
I zagłada do garnków
Całując mnie w ramie

***

czwartek, 10 kwietnia 2008

Jedwab





Jedwab

Ofiaruję mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkanySzlafrok, w którym utonie
Całkiem niezły posiłek, jaki
Konsumuje lubieżnie co wieczór
W ciepłych dekoracjach pokoju
Przy świecach i przy koniaku
A nad sobą mam jej loki

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiaruję mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeśli będzie trzeba ukradnę
W nocy przy księżycowej pełni
A potem wycisnę z nich soki
Przyprawię kalifornijskim winem
I zanurzę się z moją dziewczyną
Po kolana, po pas, po szyję

Lubię jej farbowane rzęsy
Piegi i policzki blade
Lubię kiedy miękko ląduje
Ona zmysłowo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab


Ofiaruję mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniędzy dzikie podróże
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam słowa ubieram doskonale
Resztę stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab

Lubię jej...

Tak, tylko ona, jak jedwab


Ofiaruję mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmę jej skronie, gdy na stole płonie węgierski puchar
Duży w polewie czekoladowej, w nim orzechy mrożone
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody, one narzeczone bitej śmietany
Jak gdyby nigdy nic, ponieważ kiedy spotkają się nasze dłonie
Ja się nie boję, ty się nie boisz, ono się nie boi
Popołudnie próbuje nas gonić, jemy szybciej szczęśliwi w pogoni
Moja dziewczyna, tak tylko ona jak jedwab jest nieskażona

Lubię jej...

Tak, tylko ona, jak jedwab

******************************


Super wykonanie Stachurskiego - slucham jej juz
chyba setny raz i jeszcze mi sie nie znudzila.

http://www.wrzuta.pl/audio/tB6omiYPli/

wtorek, 1 kwietnia 2008

Kwiecień plecień !



Ten Pan obok odważył się w końcu i poprosił o moją rękę :-)
Jak mogę mu odmówić skoro przeznaczenie
nas w taki sposób połączyło?




http://pl.youtube.com/watch?v=hgeKhxR0uKo


http://pl.youtube.com/watch?v=BDsPq_fg9gM


A na koniec z innej beczki.
Z okazji zaczynającego się miesiąca parę ludowych przysłów:



Gdy kwiecień chmurny, a maj z wiatrami, rok żyzny przed nami.

Ile razy przed Wojciechem zagrzmią pola, tyle razy po Wojciechu zabieli się rola.

Kwiecień co deszczem rosi, wiele owoców przynosi.

Kwiecień, gdy deszczem plecie, maj wystroi kwieciem.

Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata.

Suchy kwiecień, mokry maj - będzie żyto jak gaj.

poniedziałek, 24 marca 2008

Wesołego Alleluja!


Zycie kazdego czlowieka, od poczatku jego narodzenia, to taki wspolczesny "Amazing Race". Wyobrazam sobie, ze Bog postawil mnie na Mecie, ktora jest rozdrozem dwoch drog. Na poczatku kazdej z nich ustawil drogowskaz: "Prosta Droga" i "Droga uslana cierniami". I ten sam Bog dal mi tez wolna wole. Ode mnie samej zalezy, ktora z tych drog wybiore. Jakakolwiek bym droge wybrala, nikt mi nie da gwarancji, ze na tej prostej sie kiedys nie potkne i nie upadne, jak rowniez nie mam gwarancji na to, ze na tej cierniowej zawsze bede stapac po kolcach. Jezus, wybral te cierniowa, bo tak Mu radzil Bog, i jesli zostal wystawiony na probe, to tylko dlatego, ze Bog chcial wiedziec na ile czlowiek ufa Bogu. Dzisiejsze Swieto Zmartwychwstania Panskiego jest swietna odpowiedzia na czesto zadawane pytanie, czy Bog kieruje naszym losem. Dylemat polega tylko na tym, czy wolimy isc na "latwizne" i przejsc "obok" naszego zycia, czy raczej uwazajac na ciernie, wolimy zatrzymac sie na chwilke, i dostrzegac rzeczy istotne dla serca. Jesli jednak niechcacy natkniemy sie na kolec i zakluje bolesnie, to wiedz, ze Bog chcial tylko dac Ci znac, ze za szybko stapasz.


Wesołych Swiąt!

wtorek, 11 marca 2008

Moje dziecko ma urodziny!



To dziecko ma juz 19 lat. Jak na dziecko troche za duzo, jak na doroslego troche za malo :) Dzisiaj w nocy pierwsza mu zlozylam zyczenia i podarowalam sliczne prezenty. Zanim przyszedl ze szkoly upieklam fantastyczny tort.
Jednak prawdziwa balanga urodzinowa zaplanowana jest na sobote. Mam nadzieje, ze nie wysla mnie gdzies do kina albo spacer :)

Happy birthday Jowi-James!

sobota, 16 lutego 2008

Nic dwa razy się nie zdarza...

...guzik prawda!
Zdarza się i to paradoksalnie nawet trzykrotnie!
Po raz trzeci wzięłam udział w pewnym znanym, interaktywnym
programie dla Polonii, i po raz drugi wygrałam główną nagrodę -
zaproszenie do Polski. Hip hip huuuuraa!
Mało tego, dzisiejsze pytanie trafiło mi się dokładnie
takie samo jak rok temu! Koputerze, który wylosowałeś mi pytanie -
wielkie dzieki! a panu prowadzącemu 100 tysięcy buziaczków, bo w
końcówce programu wylosował mnie z pralki :)
Jadę(!), jadę(!), jadę(!), bo jakżeby inaczej?! Kolejna motywacja
by ruszyć tyłeczek i odwiedzić moją ukochaną ojczyznę.


Tu spędziliśmy naszą pierwszą wygraną wycieczkę :)



A tu spędzimy nasze kolejne majowe wakacje :P

czwartek, 14 lutego 2008

Walentynki



Światło księżyca

Księżyc miodem ocieka na ustach szalonych
Żarłoczne są tej nocy ogrody i domy
Gwiazdy do pszczół tańczących stały się podobne
Przelewa się w altanach złote światło miodne
Bo z nieba opadając łagodnie na ziemię
W plastry miodu się łączą księżyca promienie
I skrycie mi się roi słodka awantura
Drżę przed żądłem ognistym tej pszczoły Arktura
Co w ręce mi promieni zwodne rzucił światło
I swój miód księżycowy zebrał z róży wiatrów


Guillaume Apollinaire

Przełożył Artur Międzyrzecki

sobota, 9 lutego 2008

Bezsenność



Nic nie poradze na to, ze nie chce mi sie spac, kiedy tyle rzeczy jest jesze do zrobienia. Chociazby napisanie tej notki.
Przy okazji wiecej o tej przypadlosci mozna poczytac tutaj:

patrz zakladka obok ---------------------------------->

środa, 23 stycznia 2008

Happy Birthday 2 U



Z okazji urodzin zycze Ci usmiechu, nawet gdy Cie spotyka smutek lub bolesc, teczy na niebie, ktora przypomni, ze i nad najciemniejszymi chmurami swieci Slonce, pewnosci ze o Tobie ktos mysli, kiedy czujesz sie samotny, przyjaciol ktorzy Ci wskaza piekno ktore maja widziec Twoje oczy, pewnosci w watpliwosciach, cierpliwosci przy akceptacji rzeczywistosci oraz sily w przekazywaniu milosci...

wtorek, 8 stycznia 2008

Nowy rok - nowe plany.


Dosiegla mnie znowu proza zycia.
Te same domy, te same twarze, te same problemy.
Poza data nic sie nie zmienilo tutaj w Holandii.
Zmienilam sie tylko ja. Wrocilam z nowym image,
z nowymi wlosami, z nowymi
paznokciami. A przede wszystkim z nowymi perspektywami na
przyszlosc. Juz nie chce pracowac na kogos - chce sie calkowicie
usamodzielnic; byc pania na swoich wlosciah. Ciekawa jestem czy
uda mi sie zrealizowac moje plany? Swiecie wierze, ze tak.
I obym sie sama przed soba nie wstydzila.