Ja jak co roku rozdarta na pół, trochę tam, a troche tu...
W Polsce Tato, w Niemczech Mama i Rysio. Ich prochy porozrzucane po świecie, ale ich dusze pod jednym dachem: w moim sercu. Na zawsze. Symboliczne świece mogą płonąć gdziekolwiek, i tak ich energia i intencja trafi tam gdzie trzeba.
Życzę wszystkim dużo miłości i zadumy w tym jakże smutnym,
ale i bardzo pięknym dniu Święta Zmarłych, gdzie przy rodzinnym stole możemy powspominać naszych ukochanych, których już nie ma z nami fizycznie....
Pozdrawiam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz