środa, 28 grudnia 2016

Świeta, święta i po świetach...


Jak to dobrze było na spontana, w sobotę (Wigilia) po zamknięciu sklepu wsiąść w auto, i pojechać sześć godzin, aby być przy wigilijnym stole - co prawda przed Pasterką - ale z rodziną!
To były od 10 lat najpiekniejsze święta Bożego Narodzenia.
Jednak co piękne szybko się kończy, i niestety już wróciłam do holenderskiej rzeczywistości. Tęsknię za moja rodzinką, kocham Was bardzo!

Brak komentarzy: