niedziela, 29 listopada 2015

Pierwsza Niedziela Adwentu AD 2015


Czas biegnie jak wariat, wskazówki zegara ledwo nadążają z obracaniem się na tarczy, i człowiek nawet nie wie, kiedy pojawią się następne święta. A one już pukąją do naszych drzwi, już zapalamy pierwszą świeczkę w adwentowym wianku, i zanim się zorientujemy trzeba będzie ubrać choinkę, przygotować wigilijną wieczerzę, przywitać Nowy Rok. Czy Wy też macie takie wrażenie, że kiedyś rok wydawał się wiecznością, i wszystko miało jakiś głębszy sens? Albo ja się już po prostu starzeję, robię starym tetrykiem, który potrzebuje jakiegoś bodzca, aby zacząć znowu cieszyć się życiem. Hmm...gdzieś chyba po środku musi leżeć prawda...
Mimo moich dzisiejszych zawirowań emocjonalnych życzę wszystkim znajomym, rodzinie, przyjaciołom wspaniałego przeżycia tego czasu adwentowego, który pozwoli na nowo powitać Dziecię Boże, i odnależć sens naszej egzystencji tu na ziemi. Wszystko jest po coś, tylko ciężko czasem zrozumieć po co...

Brak komentarzy: