środa, 13 października 2010

"Zielone drzwi" by Katarzyna Grochola...



... i niebieskie okno na świat u MNIE. Zaczęłam od spektakularnego tytułu, więc niech treść tego artykułu będzie równie spektakularna.
Dobra, ale do rzeczy. Skończyłam własnie czytać najnowszą powieść autobiograficzną wyżej wymienionej pisarki, a dodam dla ciekawskich, że ksiązkę zaczęłam czytać wczoraj po południu, oraz to, że wyżej wymieniona autorka jest jedną z moich najulubieńszych pisarek na świecie, ponieważ na każdej płaszczyznie moglabym się z tą Panią identyfikować. Kiedy pierwszy raz zapoznałam się z jedną bohaterką jej książek - Judytą - pomyślałam sobie, że przecież opisuje ona moje życie, moje perypetie rozwodowe i tak dalej. Zastanawiałam się również skąd tak dobrze MNIE zna, i dlaczego akurat MNIE wybrała sobie na bohaterkę swoich książek "Nigdy w życiu!" oraz "Ja Wam popkażę!"? Odpowiedzi doczytałam się po latach właśnie w "Zielonych drzwiach" i dziękuję Wszechswiatowi za to, że mogłam po przez tę książkę zapoznać się z prawdziwym pierwowzorem Judyty. Doczytałam się tam tylu wspaniałych i mądrych przekazów, że grzechem byłoby je zachować tylko do swojej wiadomości. Dowiedziałam się również z tej książki, że najpiękniejsze scenariusze pisze samo życie, a każdy człowiek jest cząstką wszechswiata, w którym rządzą te same uniwersalne prawa i prawdy.
Mimo, że każdy z nas ma zapisane swoje historie i swoje losy, to jednak są one niekiedy bardzo podobne. I to podobieństwo jest właśnie dowodem na to, że stanowimy całość Wielkiego Umysłu. Jeśli ktoś nie lubi powieści autobiograficznych, to z powodzeniem może, a nawet musi(!) przeczytać tę ksiażkę, bo odbiega ona całkiem od wytartych schematów biograficznych, gdzie ukazywane są tylko suche fakty na przestrzeni lat. Książka Pani Katarzyny to mistrzowsko połączone dzieje pisarki z jej życiowymi bardzo mądrymi i dojrzałymi przemyśleniami, przy których i łza zakręci się w oku, i uśmiech zagości na twarzy, a całość pochłania się jednym tchem.
Dziękuję Pani za to.

"W każdym momencie i na każdym rogu
czyha coś, co może zaowocować pięknem, niespodzianką,
przygodą, miłością, radością..."
/K. Grochola

Brak komentarzy: