środa, 6 października 2010

Jesienna cisza...przed burzą



Wrzesień przeleciał jak torpeda w Silent Hunter 3, i nie zatrzymal się nawet na moment. Smutno mi. Zawiodła nie tylko aura, ale i ludzie, po których nigdy bym się nie spodziewala, że zapomną...
Na pocieszenie zadedykuję samej sobie wiersz o jesieni. Zasłużyłam sobie jak nikt!












Jesień

Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia


Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu


I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć

Edward Stachura

Brak komentarzy: