....będę oddychać a własciwie będę zachłystywać się polskim powietrzem, którego mi od dłuższego czasu bardzo brakuje! Postawiłam wszystko na jedna kartę, ponoć za trzecim razem wszystko wychodzi? Chcę zobaczyć jak to naprawdę jest z tą młodzieńczą, niespełnioną miłoscią, którą kiedys zostawilam w kraju. Gdyby tak opisać nasze losy wyszedłby z tego niezły książkowy bestseller, a jeszcze lepszy byłby z tego material na film o tematyce: romantyczno-przygodowo-sensacyjnej. On wybrał kiedys morze, a ja ze złosci odpłaciłam mu się wychodząc za mąż i wyjeżdzając z kraju. On się po jakims czasie ożenił, ja się prawie w tym czasie rozwiodłam. On się rozwiódł, a ja się głupio i nieszczęsliwie w kims zakochałam. Kiedy cierpiałam z powodu tej nieszczęsliwej miłosci, On gdzies na dnie skrzyni odnalazł moje listy, które kiedys wysyłałam mu do wojska... i się w nich zakochał... na nowo... I masz babo placek! Nawet znalazł chwilkę czasu, by w przerwach pomiędzy pływaniem a odpoczynkiem, odnalezć moich znajomych, popytać o mój adres, i stanąć u mych drzwi w wyjsciowym mundurze, przyprawiając mnie, mojego syna, moich sąsiadów, moich znajomych, a nawet moje kwiatki na balkonie - o zawał serca :-) Ponieważ tak się składa, że już za chwilke zaczynają się nam majowe wakacje, złożymy naszemu przyjacielowi przesympatyczną, wiosenną rewizytę...a jak! W końcu Maj to miesiąc zakochanych?
Wkrótce się o tym przekonamy.
Tot ziens!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz