środa, 3 listopada 2004

Zaduszki

"Na zaduszki"


Zardzewialy pąk róży
fiolek purpurowy
Ziarna maku z uciętej niegdyś szumnej glowy
liść zatrzymany w biegu
I placzu pokusę
zalejmy jak łza czystym,mocnym spirytusem
Jeszcze garść pocalunków-
-zważonych jarzębin
I niech butle na slońcu
wiatr jesienny ziębi
Byśmy mięli na tydzień
krzyżami pocięty
"Zaduszkówkę"
bo innej nie widze pociechy

/Pawlikowska-Jasnorzewska./

Brakuje mi tego ciepla i rodzinnych spotkan w Dniu Swieta Zmarlych.
Tutaj, nie dosc , ze prawie nikt o takowym swiecie nie pamieta, to jeszcze na dokladke
wiekszosc takowego swieta nie zna.
O czasy! O obyczaje!

Brak komentarzy: