czwartek, 15 lipca 2004

Vita brevis, ars longa...

***

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, a ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci

(J.Lechon)

************

Przepraszam, czy ktos widzial lato?
Uprasza sie takowe osoby,o natychmiastowe powiadomienie, w celu schwytania kilku zyciodajnych promyczkow slonca.
Acha, oczywiscie nie musze dodawac,ze na osobe, ktora przyczyni sie do schwytania w/w lata, czeka nagroda w postaci olejku do opalania z super filtrem :>

Brak komentarzy: