"a kiedy będę twoją żoną"
a kiedy będę twoją żoną
położę się na mokrej trawie
słońce promykiem swym pomoże
obudzić się przy mlecznej kawie
będę iskierką w twoim oku
nieznaną ciszą, wielkim słowem
zacną kobietą, pszczół królową
kochaną w sercu, piśmie, mowie
a kiedy będę twoja żoną
tą wymarzoną, utęsknioną
będziemy płodzić nowe grona
nim jesień przyjdzie ozłocona
będziemy pleść wikliny kosze
jabłoni owoc chować w słoju
czerwonym kiściom smak ujmować
dodając pracy potu, znoju
będziemy okna szronem krasić
słodziutkie pączki w kuchni smażyć
malować bańki liściem chabru
ozdabiać chatę w święto maku
przyjdą wieczory, długie noce
całował będziesz me policzki
zawiniesz mnie przy sobie kocem
na drutach zrobię rękawiczki
a kiedy będę twoją żoną
nic nam w miłości nie zaszkodzi
szczyptę czułości i tęsknoty
szczęśliwa kłótnia nam pomiodzi
...ale to byly tylko marzenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz