Wczoraj Holandia, dzisiaj Polska 

6 grudnia przychodzi Święty Mikołaj nie tylko do dzieci w Polsce ale i do kilku innych krajów ościennych (Słowacja, Czechy, Wegry) i zachodnich (Niemcy, Francja, Włochy). Wyjątkiem jest Holandia, gdzie świętuje się Sinterklaasa 5 grudnia

A kim tak naprawdę był prawdziwy święty Mikołaj, którego Bożonarodzeniowa komercja zmutowała z amerykańskim Santa Clausem, polskim Gwiazdorem, rosyjskim Diedem Marozem, i Bóg wie kim jeszcze?
Św. Mikołaj urodził się w Patras w Grecji ok. 270 r. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także uczuleniem na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców, swoim znacznym majątkiem, chętnie dzielił się z potrzebującymi. Tak np. ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. O tym wydarzeniu wspomina Dante w swoim eposie. Wybrany na biskupa miasta Miry (obecnie Demre, Turcja) podbił sobie serca wiernych nie tylko gorliwością pasterską, ale także troskliwością o ich potrzeby materialne. Cuda, które czynił, przysparzały mu większej jeszcze chwały. Kiedy cesarz Konstantyn I Wielki skazał trzech młodzieńców Miry na karę śmierci za jakieś wykroczenie, nieproporcjonalne do aż tak surowego wyroku, św. Mikołaj udał się osobiście do Konstantynopola, by uprosić dla swoich wiernych ułaskawienie. Po długich latach błogosławionych rządów Święty odszedł po nagrodę do Pana 6 grudnia (stało się to między rokiem 345 a 352). Ciało Świętego zostało pochowane ze czcią w Mirze, gdzie przetrwało do roku 1087. Dnia 9 maja tegoż roku zostało przewiezione do miasta włoskiego Bari. Dnia 29 września 1089 roku uroczyście poświęcił jego grobowiec w bazylice wystawionej ku jego czci papież bł. Urban II.
Życzę polskim dzieciom i ich rodzicom fajnego obchodzenia tradycyjnego Mikołajka, i nie mieszania im w głowie jakimś Santa Clausem, który istnieje w tradycji amerykańskiego Bożego Narodzenia i przychodzi do nich 24 grudnia! 

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz