środa, 10 maja 2023

Majowe konwalie


 Moja Mama kochała konwalie. Miała z nich zrobiony wianek do ślubu, do którego był przyczepiony piękny welon. W bieliźniarce miała powkładane mydełka konwaliowe pod pościelą i ręcznikami, używała też takich delikatnych perfum o zapachu konwaliowym. Gdy umarła, przez długi czas "ukazywała" mi się w różnych sytuacjach pod postacią tego zapachu. Obojętnie czy to było lato, wiosna, czy zima, gdy czułam się źle, smutna, bezradna i prosiłam o Jej opiekę, nagle czułam ten zapach obok siebie. Najpierw myślałam, że zwariowałam, że to moja wyobraźnia płata mi figla, do czasu gdy kiedyś podzieliłam się tą informacją z moją najlepszą przyjaciółką - Angeliką. Ona uśmiechnęła się tylko i powiedziała mi, że wierzy w to na 100 procent, bo ma to samo ze swoim tatą, który za życia był piekarzem. I ona za każdym razem czuje zapach pieczonego chleba wokół siebie zawsze, gdy prosi go o wsparcie. Później szukałam w necie informacji na ten temat i okazało się, że dużo ludzi ma to samo. Wiem, że istnieje "coś" między niebem i ziemią, dlatego w maju, kiedy kwitną konwalie przesyłam Jej do nieba bukiecik ukochanych kwiatków. 💞💞💞💞💞

Brak komentarzy: