piątek, 23 grudnia 2022

In Memoriam Denis & Ibo



 

In memoriam...(Ku pamięci)
W tym roku odeszli do wieczności mój szwagier Ibrahim (Ibo, 60 lat) i mój bratanek Denis (25 lat). Ogromna tragedia, którą nie można do końca wyrazić słowami. Ibo, kiedy wszedł do naszej rodziny zetknął się z inną kulturą i wiarą. I bardzo się mu to spodobało do tego stopnia, że stał się mistrzem w przygotowaniach do naszych Świąt. Kiedy miałam przyjechać do nich na święta kupował najpiękniejszą i największą żywą choinkę, którą zawsze przyozdabiał tak, aby mi się spodobała. Pamiętam, że pewnego razu z wrażenia zamiast pójść do sypialni ja spałam pod choinką, bo nie mogłam od niej oczu oderwać. Innego razu jak przyjechałam od progu pyta: Dośka, przywiozłaś to białe? Jakie białe? pytam...No wiesz, to co robimy przy stole: ja ci dam, ty mi dasz! Aaaaa...opłatek! Pewnie, że mam! I znowu kupa śmiechu i radości. Ibo był muzykiem. Grał prawie, że na każdym instrumencie, ale najwięcej radości sprawiało mu granie na swojej przepięknej i oryginalnej bałałajce. Zawsze nam urządzał świąteczny mini koncert. Takich chwil było więcej gdy przyjeżdzałam czy to na święta, czy na wakacje. W tym roku moja siostra ucieka z domu do mojej drugiej siostry Sylwii, i tam będzie z nią przechodzić ten trudny okres, który muszą przeżyć już bez Ibo...
Mój bratanek Denis, był dzieckiem specjalnej troski. Pojawił się w naszej rodzinie jako anioł, któremu ktoś przez przypadek połamał skrzydła. Kochaliśmy go za jego heroiczną walkę życia. I chociaż żył w swoim świecie, to jednak docierało do niego co się dzieje poza nim. Kiedy my się śmialismy, on śmiał się z nami. Kiedy my się smuciliśmy, on był również smutny. Był oczkiem w rodzinie mojego brata. Gdy btrzy lata temu odszedł mój brat Ryszard, Denis bardzo tę stratę odchorował. Mimo, ze nie mógł nam tego powiedzieć, czuliśmy, że bardzo za nim tęskni. Teraz już są razem szczęśliwi gdzieś tam, gdzie nie ma bólu i cierpienia. Ból i cierpienie pozostało z nami tu na ziemi, i trzeba się z tym zmierzyć...wspominając ich jutro przy wigilijnym stole... (*) (*) (*)

Brak komentarzy: