piątek, 17 sierpnia 2012

Tyle słońca w całym lecie...



Lato pachnie arbuzem, kompotem truskawkowo - mietowym i ziolami w moim mini ogrodku na balkonie, oraz intensywna wonia wszechobecnego grilla.Pogoda sprzyja wakacyjnej rozpuscie, ale kartki, spadajace wolno z kalendarza sa bezlitosnie szczere.Tesknota za czyms, co jest nieuchwytne, zmienne, ulotne zmusila mnie do napisania tego wiersza. A wiec do dziela - prezentuje swiatu moje najnowsze dziecko - mam nadzieje, ze nie zostanie wylane z kapiela.

Wiatr

wstydz sie lubiezny wietrze
szarpiacy mnie za wlosy
gdy wsrod makow i chabrow
z latem sie witalam
stokrotki laskotaly
moje bose stopy
podziwialam motyle
zazdoszczac im skrzydel
swierszczyk na skrzypkach
zagral swa letnia rapsodie
cykady mu chetnie asytowaly
przysiadlam pod drzewem
zachwycona koncertem
nagle oczy opadly
swiat zrobil sie maly
zatanczyly lekkie trawy
zaszumialy senne liscie
platki makow i chabrow
wirowaly na niebie
wiatr skradl mi pocalunek
i jak wariat polecial
gdzies za siodme morze
gdzies za siodma gore
prosto hen przed siebie

Aldona Kolacz, 14-08-2012, Deventer

Brak komentarzy: