poniedziałek, 25 czerwca 2012

Z cyklu: Anielskie Przesłanie





To, że w naszym codziennym życiu biorą udział również Anioły, wiedzą nawet małe dzieci. To, że jest to oczywiste jak blask słońca, wiedzą ci, którzy od lat zagłębiają się w tym temacie. A to, że jest to prawdą najprawdziwszą wiedzą tylko nieliczni...
Ja kocham Anioły, wierzę w ich istnienie, i ingerencję w boskie plany. Na każdym kroku mojego życia spotykam się z licznymi objawieniami, anielskimi przesłaniami, pomocą i interwencją w razie potrzeby. Chociażby przykład z dnia dzisiejszego. Od lat interesuję się "Sekretem". Prawo przyciągania również istnieje w moim życiu jak i Anioły. Od kilku dni intensywnie ćwiczę wizualizację, by wspomóc się w wykreowaniu moich upragnionych wakacji na włoskiej Riwierze. Jak każdego ranka wyciągnęłam dla siebie anielską kartę, i kto się do mnie odezwał? Oczywiście Serafin Kamael, który nakazuje ci, abyś używał swojej siły woli do zmian w swoim życiu. Chcesz wakacji, to sobie przywołaj siłą woli, tak samo jak siłą woli zmuszasz swoje nogi, aby podskoczyły, tak samo jak zmuszasz swoje ręce by wykonywały czynności, które TY im dyktujesz swoją siłą woli! O tym samym mówi Prawo Przyciągania, więc znowu otrzymałam potwierdzenie, że nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. Sami je sobie kreujemy, a jeśli tego nie robimy, robią to ci, którzy wiedzą jak tym potężnym narzędziem, który dał nam Pan Bóg, się posługiwać. Dlatego jest tak bardzo ważne w naszym życiu to, aby być Panami własnego losu, i rozwijać się również w sferze duchowej, nie tylko materialnej! Nie musimy nic takiego robić, wystarczy myśleć pozytywnie, dużo wizualizować, usuwać negatywne rzeczy, ludzi, uczucia ze swojego życia, by naprawdę cieszyć się szczęściem. I najważniejsza rzecz, którą musimy wykonać każdego dnia rano i wieczorem: być wdzięcznym za każdą najmniejszą rzecz, którą otrzymamy od losu. Im częściej wysyłamy w Wszechświat naszą wdzięczność, tym częściej nasze myśli zaczynają się materializować, a marzenia się spełniać. To prawo tak działa, czy ktoś w to wierzy czy nie...

Afirmacja na dzisiaj: Boska i moja osobista siła woli stanowią niepokonaną drużynę.

wtorek, 12 czerwca 2012

Bitwa Warszawska 2012



Będzie się dzisiaj działo, oj będzie! Czuję w kościach, że w historii nowoczesnej Polski zapisze się dzisiejsza data jako drugi CUD nad WISŁĄ. I ja głęboko w to wierzę, mimo, że wszyscy wokół mnie są sceptycznie nastawieni do tej dzisiejszej bitwy na piłkę. My w takich momentach potrafimy się sprężyć i rozwinąć skrzydła tak szeroko, jak tylko to jest możliwe. Bo dzisiejszy mecz ma być tryumfem Biało - Czerwonych za te wszystkie polityczne policzki, które do tej pory otrzymywaliśmy z Kremla. A więc rodacy, pokażmy, że bez rozlewu krwi wskażemy Rosjanom gdzie ich miejsce! Z Bożą pomocą oraz wielu milionów kibiców do bojuuuuu! :)